30.9.09

Asobi Seksu jasno i klarownie

Powoli zaczynam się przepraszać z Asobi Seksu. Moje rozczarowanie nowojorskim koncertem nieco blednie. Za chwilę ukaże się trzecie już w tym roku wydawnictwo Brooklyńczyków - na płycie Rewolf znajdą się akustyczne wersje kawałków z trzech studyjnych płyt, parę b-side'ów i cover Suzanne, ale nie tej Cohena, tylko Hope Sandoval. A dziś premierę miało wideło do Transparence:

28.9.09

Perełka #11 - Jesteśmy dla siebie wrogami

Osiem lat temu, jesienią 2001 roku, ukazała się jedna z najważniejszych płyt polskiej alternatywy (lub offu jak ktoś woli) - Uwaga! Jedzie tramwaj. Artur Rojek z Myslovitz, Mietall Waluś z Negatywu i trzej muzycy Ścianki - Maciej Cieślak, Jacek Lachowicz i Arkady Kowalczyk zamknęli się w Sopocie i nagrali swoje OK Computer. Nie w znaczeniu zżynki, lecz wagi. Wszyscy wyszli ponad to, co robili w macierzystych kamandach. Rojek śpiewa z perspektywy dziecka i dziecięcych obserwacji, zespół pełną skrawków emocji muzyką podbija bezbronne teksty.

Z najkrótszego i pozornie najprostszego utworze na płycie - Jesteśmy dla siebie wrogami, niemal beznamiętnie sączą się słowa:

Jesteśmy dla siebie wrogami
Choć mamy ten sam rozmiar butów
Czułości do siebie nie znamy
Żyjemy z uczuciem ciągłego bólu

Efekt poruszający. Dla mnie ten właśnie utwór-synteza najlepiej streszcza album Lenny Valentino.


23.9.09

Imogen Heap - Ellipse (2009), czyli Jedna jaskółka wiosny nie czyni

Traklista:

1. First Train Home
2. Wait It Out
3. Earth
4. Little Bird
5. Swoon
6. Tidal
7. Between Sheets
8. 2-1
9. Bad Body Double
10. Aha!
11. The Fire
12. Canvas
13. Half Life


To nie jest zła płyta. Ale nie jest też dobra. Wszystkie, no prawie wszystkie kompozycje są przeciętne. Imogen Heap nie zaskakuje na nowym albumie niczym. Te piosenki już słyszałem na Speak for Youself, tylko w lepszych wersjach. Produkcyjne patenty też te same. Otwierający płytę First Train Home to nowe Headlock, Wait It Out to nowe Just for Now... Szkoda, bo odnoszę przez to wrażenie, że bardzo kreatywna i utalentowana osoba zastygła w miejscu i nawet nie próbuje się wiercić.



Jest jeden utwór, który się wyróżnia. To Little Bird. Od stuleci wiadomo, że w kategorii ładnych piosenek da się pisać tylko kolejne ładne piosenki. Jest to bardzo klarowna szufladka. Ale przez to trudna, bo łatwo o szmirę. Imogen się obroniła. Zarówno kompozycją, jak i wykonaniem i produkcją udowadnia, że nie jest wypalona. Tak więc ja nie stawiam na niej krzyżyka. Chętnie dam się jeszcze czymś zaskoczyć.

Wklejam jeszcze remiks Little Bird autorstwa Royal Sapien, bo mocno mi się ta wersja podoba:

  Imogen Heap - Little Bird (Royal Sapien Remix)  by  royalsapien

20.9.09

Bolo #28 - Bolo i artystka

W części dwudziestej ósmej Bola intryguje sztuka.
(klik by powiększyć)


Autorzy: Tomasz Niewiadomski, Tomasz Stawiszyński

A za tydzień (umowny) początek serii religijnej - Bolo i zagadka sutanny.

15.9.09

Pivot na Nowej Muzyce, czyli Ktoś musiał zacząć

Ciężko jest otwierać festiwal. Pod sceną jedynie dwóch ultrasów, ludziska dopiero się schodzą... Jednak po kilku pierwszych dźwiękach In the Blood zebrało się niemało osób, które parę minut później godnie powitały Australijczyków skandując pajwot, pajwot. Ci odpowiedzieli Katowice, Katowice. Tyle kurtuazji, można było grać. Głównie utwory z ubiegłorocznego albumu O Soundtrack My Heart. Plus dwa numery z nagrywanej właśnie płyty.


foto: Joanna 'frota' Kurkowska, więcej zdjęć Froty z Nowej Muzyki tutaj


Byłem nierozgrzany, więc koncert PIVot odebrałem średnio na jeża, ale jak to ostatnio u mnie bywa, po odsłuchu notowania wzrosły. Czego i Państwu życzę.


Setlista prezentowała się tak:

PIVot @ Nowa Muzyka Festival, Katowice, Poland - Setlist

czyli:

1. In the Blood
2. Sing, You Sinners
3. Quick Mile
4. Didn't I Furious
5. Nothing Hurts
6. Crimson Swan
7. Sweet Memory
8. O Soundtrack My Heart


Koncert do ściągnięcia stąd (download):
PIVot Live at Nowa Muzyka, Katowice, Poland (28 Aug 2009)
mp3, 224kbps, 83,0MB
hasło (pass): hennwill
lossless version soon@dime


Przykazania:
Zajrzyj na stronę i majspejs PIVot.
Kup oryginalną płytę.
Dziel się koncertem, ale nie wrzucaj go na inne serwery.
Nigdy, przenigdy nie pomyśl nawet o sprzedawaniu tego koncertu.


I na koniec fragment wideło autorstwa Człowieka Kamery z moją wkładką.



PS. Trochę dłużej niż planowałem trwała akceptacja nagrania przez zespół, gdyż w głupocie swojej najpierw posłałem chłopakom do klepnięcia koncert Múm. Btw: nie wypowiedzieli się w tym temacie :)

14.9.09

Micachu na Offie, czyli Short Time Szoł

Krótki, nieco ponadpółgodzinny koncert dla mnie na plus. Jaka płyta, taki zespół. Nie napinają się na bycie superprofi, grają jak umieją i w tym siła. Sama Micachu sprawiała może wrażenie skacowanej, może zmęczonej, może wkurzonej, ale mi to nie przeszkadzało. Miało być porąbanie i było.

Setlista wyglądała tako:

Micachu & The Shapes @ Off Festival, Myslowice Poland - Setlist

czyli:

1. Vulture
2. Eat Your Heart
3. Lips
4. Low Dogg
5. Wrong
6. Guts
7. Long Time
8. Curly Teeth
9. Golden Phone
10. Hardcore


Koncert do ściągnięcia stąd (download):
Micachu & The Shapes Live at Off Festival, Mysłowice, Poland (7 Aug 2009)
mp3, 224kbps, 58,2MB
hasło (pass): hennwill
lossless version@dime


Przykazania:
Zajrzyj na stronę i majspejs Micachu.
Kup oryginalną płytę.
Dziel się koncertem, ale nie wrzucaj go na inne serwery.
Nigdy, przenigdy nie pomyśl nawet o sprzedawaniu tego koncertu.


I jeszcze festiwalowe fragmenty wideło:



10.9.09

Prefab Sprout - Let's Change the World With Music (2009), czyli Ostatni z wielkich romantyków

Traklista:

1. Let There Be Music
2. Ride
3. I Love Music
4. God Watch Over You
5. Music Is a Princess
6. Earth, the Story So Far
7. Last of the Great Romantics
8. Falling In Love
9. Sweet Gospel Music
10. Meet the New Mozart
11. Angel of Love


Czy słyszeliście już w tym roku jakiś dziesiątkowy (10/10) album? To posłuchajcie...

Paddy McAloon nie grzeszy skromnością. Kiedyś powiedział, że jest prawdopodobnie najlepszym songwriterem na świecie. Nie ma co się teraz spierać o to, kto jest naj, ale z pewnością dobry jest skurczybyk. W latach osiemdziesiątych wykrawał po 5-6 singli z płyt Prefab Sprout. Lepszy był chyba tylko Michael.

Od 8 lat zespół milczał. Do dziś, bo właśnie ukazał się nowy, choć nie całkiem, album Let's Change the World With Music. Nie całkiem, bo napisany i w formie demo nagrany był już w 1992 roku. Miał być kontynuacją Jordan: The Comeback. Płyta nie wyszła, bo parę rzeczy nie podobało się wydawcy, a Paddy nie miał zamiaru odpuszczać. Dopiero teraz, po powrocie do Sony'ego, udało się odkurzyć "zaginione" piosenki (nie wszystkie całkiem zaginione, bo parę zostało przez autora podarowanych innym artystom).

Jeśli ktoś kojarzy Faron Young i The King of Rock 'N' Roll czy katowane przez dawną Trójkę Jesse James Bolero i Carnival 2000 i są to miłe skojarzenia, to ta płyta powinna - wróć - musi mu się spodobać. To muzyka z rodzaju tych, o których trudno się pisze (znaczy ja nie umiem) - same banały się nasuwają: piękne harmonie, mistrzowskie teksty, trafiony klimat słodko-gorzki z idealnie wyważoną domieszką patosu. Detopofdepop.

7.9.09

Fever Ray na Nowej Muzyce, czyli Son et lumière

Ci, którzy żałują, że nie byli na koncercie Fever Ray tylko z takiego powodu, iż nie zobaczyli w związku z tym Karin Elisabeth Dreijer Andersson, nie mają się czym przejmować. Nikt nie widział Karin, bo było ciemno, a w dodatku przez część spektaklu artystka występowała w przebraniu.

fever ray

Pozostali mogą żałować, bo koncert był wizualną i audialną ucztą. Nie jestem wielkim fanem płyty Fever Ray (albo jestem raczej słabnącym fanem), nie przepadam za laserami w stylu późny Jean Michel Jarre, ale na Nowej Muzyce dźwięk i obraz złożyły się w transowy przekaz, który mocno mnie kopnął. Było ciężej, mroczniej, bardziej depresyjnie niż na albumie. Dobrze, że koncert nie był za długi, bo katowickie apteki mogłyby spłukać się z prozaku. Poza odegraniem całej płyty, zespół zafundował nam dwa kowery: Nicka Cave'a i Vashti Bunyan. Moim zdaniem pierwszy udany, drugi nie za bardzo, choć może tu mieć znaczenie to, że jestem zbyt przywiązany do oryginału. Tak na marginesie, to ostatnio Vashti Bunyan jest odkrywana na nowo - że wspomnę kapitalną wersję Train Song w wykonaniu Feist i Bena Gibbarda na albumie Dark Was the Night.


Setlista w formie kartkowej prezentowała się tak:

Fever Ray @ Nowa Muzyka Festival, Katowice, Poland - Setlist

czyli:

1. If I Had a Heart
2. Triangle Walks
3. Concrete Walls
4. Seven
5. I'm Not Done
6. Now's the Only Time I Know
7. Keep the Streets Empty for Me
8. Dry and Dusty
9. Stranger Than Kindness (Nick Cave Cover)
10. When I Grow Up
11. Here Before (Vashti Bunyan Cover)
12. Coconut


Fever Ray Live at Nowa Muzyka, Katowice, Poland (29 Aug 2009)
Aby otrzymać link do nagrania, wyślij email (adres wstukaj ręcznie, w temacie wpisz Fever Ray):

Czekaj cierpliwie. Dostaniesz info zwrotne z instrukcjami.


Przykazania:
Zajrzyj na stronę i majspejs Fever Ray.
Kup oryginalną płytę.


I jeszcze fragment wideło autorstwa Człowieka Kamery z moim wkładem dźwiękowym.

5.9.09

Bolo #27 - Bolo w sądzie

W części dwudziestej siódmej Bolo trafia do sądu.
(klik by powiększyć)


Autorzy: Tomasz Niewiadomski, Tomasz Stawiszyński

A za tydzień (umowny) Bolo i artystka.

4.9.09

Múm na Nowej Muzyce, czyli Húllabbalabbalúú

Mój pierwszy koncert Múm. Świetny początek, świetny koniec, przespałem środek. Zmęczenie festiwalowe dało o sobie znać, bo innego powodu nie widzę. Utwory ze świeżej cedeczki Sing Along to Songs You Don't Know (której wcześniej celowo nie słuchałem) wypadły naprawdę fajnie. Im dłużej wsłuchuję się w koncert, tym bardziej mi się podoba - szczególnie w zderzeniu z przesłuchaną w końcu płytą , która jest co najwyżej średnia. Na scenie udało się w te nowe kompozycje (Sing Along, Breastmilk, Prophecies, Illuminated) tchnąć życie - jakieś emocje, których na albumie brak. Więc jeśli komuś płyta nie leży, niech spróbuje posłuchać żywca.


foto: Joanna 'frota' Kurkowska, więcej zdjęć Froty z Nowej Muzyki tutaj


Oto setlista:

Múm @ Nowa Muzyka Festival, Katowice, Poland - Setlist


a tekstowo:

1. Illuminated (=Syndahoffn)
2. Marmalade Fires
3. Húllabbalabbalúú
4. Blessed Brambles
5. A Little Bit, Sometimes
6. The Smell of Today Is Sweet Like Breastmilk in the Wind
7. Guilty Rocks
8. Dancing Behind My Eyelids
9. They Made Frogs Smoke 'Til They Exploded
10. Prophecies & Reversed Memories
11. Sing Along
12. Green Grass of Tunnel


Múm Live at Nowa Muzyka, Katowice, Poland (30 Aug 2009)
Aby otrzymać link do nagrania, wyślij email (adres wstukaj ręcznie, w temacie wpisz Mum):

Czekaj cierpliwie. Dostaniesz info zwrotne z instrukcjami.


Przykazania:
Zajrzyj na stronę i majspejs Múm.
Kup oryginalną płytę.


Fragment wideło autorstwa Człowieka Kamery z moją wkładką dźwiękową.