29.11.09

Basia Bulat przed koncertami w Polsce



Polskie koncerty już za moment. Tak tylko przypominam:
  • 1 grudnia o 20.00 w Krakowie - Forty Kleparz,
  • 2 grudnia o 22.00 w Warszawie - Cafe Kulturalna.

A dwa dni temu na dachu w Utrechcie było tak:

WUJek HENryk

Gdyby ktoś zapytał mnie dziś: Henryku, które młode polskie zespoły lubisz najbardziej (wskaż maks. 4), to wymieniłbym w kolejności alfabetycznej Afro Kolektyw, Kawałek Kulki, Muzykę Końca Lata i Pustki. No i warszawski festiwal sztuki niezależnej Re:Wizje (10-12 grudnia) przygotował specjalnie dla mnie niespodziankę. Pierwszego dnia w Hydrozagadce zagra Afro Kolektyw, a drugiego w Fabryce Trzciny w ramach przygarniętego przez Re:Wizje Festiwalu WUJek wystąpią pozostałe zespoły z mojej listy (wstęp wolny). Wszystkie formacje cuzamen do kupy zgodziły się na rejestrację koncertów, więc jeśli wszystko dobrze pójdzie, to sporo fajnych dźwięków będę mieć w grudniu do wrzucania.

28.11.09

Bolo #32 - Bolo i kino

W części trzydziestej drugiej Bolo chce iść do kina.
(klik by powiększyć)


Autorzy: Tomasz Niewiadomski, Tomasz Stawiszyński

A w następnym odcinku, w związku z inauguracją sezonu narciarskiego, Bolo będzie trenować Małysza.

25.11.09

Julia Marcell w TR Warszawa, czyli Prawdziwy Teatr Rozmaitości



↑ foto: kuchomik



Płyta It Might Like You ukazała się w końcu w kraju nad Wisłą (wcześniej były kraje nad Renem i Dunajem). Koncert w TR Warszawa był tzw. koncertem premierowym. Z dużym składem, z ważnymi gośćmi. Bilety wyprzedane tydzień przed imprezą. Wprawdzie część zespołu podobno zaatakowało przeziębienie, ale się ludziska sprężyły i nie było ze sceny czuć choroby. Wprost przeciwnie - siła, zdrowie, witalność (dzisiejszy wpis sponsoruje zestaw witamin).

Długie intro do Outer Space rozpoczęło wieczór. Pełny skład zagrał jeszcze razem Billy'ego Elliota i Dancerkę z wstawką kokieteryjną Julii, po czym dwuosobowa sekcja rytmiczna udała się na krótki odpoczynek. Na scenie zostały same smyki i pianino - scena teatru idealnie pasowała w tym momencie do przekazu z niej płynącego. Dopiero końcówka pięknego Fear of Flying wraz z Side Effects of Growing Up podniosły ciśnienie, a bonusowy na płycie Sixteen, Ten Years Later okazał się koncertowym wymiataczem ("very happy song"). Część energetyczną zakończyła Noc żywych trupów z niespodziewaną wstawką puzonową. W podstawowej części zmieściły się wszystkie utwory z debiutu (poza Words Won't Save You) plus dodatkowo Twin Heart z EPki. Bisy zaczęły się od Seven Nation Army, który w oryginalnej wersji na gitarę i perkusję jest napakowany energią po ostatnią nutę, a wykonaniu sześciu osób był petardą. W mojej głowie TR zamienił się w jednej chwili w duszny, zadymiony klub alternatywny z podłogą klejącą się od rozlanego tydzień wcześniej piwa. Na finał dostałem jeszcze najlepsze ze słyszanych przeze mnie do tej pory wykonań Storm i na dobranoc Akordeonistę. Kapitalny koncert.


Setlista:

1. Outer Space
2. Billy Elliot
3. Dancer
4. Married to Life
5. Twin Heart
6. The Story
7. Carousel
8. Fear of Flying
9. Side Effects of Growing Up
10. Sixteen, Ten Years Later
11. Night of the Living Dead

Encore:
12. Seven Nation Army
13. Storm
14. Accordion Player


Zagrali w składzie:
Julia Marcell - wokal, pianino, skrzypce, dzwonki
Anna Prokopczuk - altówka
Patrycja Taradejna - wiolonczela, pianino, dzwonki
Adam Bruderek - skrzypce, puzon
Thomas Merkel - kontrabas
Jakob Kiersch - perkusja, dzwonki
Boris Breuer - dźwięk


Koncert do ściągnięcia stąd (download):
Julia Marcell Live at TR Warszawa, Warsaw, Poland (23 Nov 2009), alt.link
mp3, 224kbps, 114,3MB
hasło (pass): hennwill
lossless version@dime


Przykazania:
Zajrzyj na stronę i majspejs Julii.
Kup oryginalną płytę.
Dziel się koncertem, ale nie wrzucaj go na inne serwery.
Nigdy, przenigdy nie pomyśl nawet o sprzedawaniu tego koncertu.

24.11.09

Josephine Foster w Chorzowie, czyli Lament amerykański



↑ foto: forwardfluidmotion


Posłuchajcie, bracia miła!
Chcęć wam skorzyć krwawą głowę;
Usłyszycie mój zamątek,
Jen mi się stał w Wielki Piątek.


Pożałuj mię stary, młody,
Boć mi przyszły krwawe gody:
Jednegociem Syna miała
I tegociem ożalała.


Zamęt ciężki dostał się mnie, ubogiej żenie,
Widząc rozkrwawione me miłe Narodzenie;
Ciężka moja chwila, krwawa godzina,
Widząc niewiernego żydowina,
Iż on bije, męczy mego miłego Syna.


Synku miły i wybrany,
Rozdziel z matką swoje rany;
A wszekom Cię, Synku miły, w swym sercu nosiła,
A takież Tobie wiernie służyła.
Przemów k'matce, bych się ucieszyła;
Bo już idziesz ode mnie, moja nadzieja miła.


Synku, bych Cię nisko miała,
Niecoś bych Ci wspomagała:
Twoja główka krzywo wisa, tęć bych ja podparła;
Krew po Tobie płynie, tęć bych ja utarła;
Picia wołasz, piciać bych Ci dała,
Ale nie lza dosiąc Twego świętego ciała.


O, aniele Gabryjele
Gdzie jest ono twe wesele,
Cożeś mi go obiecował tako bardzo wiele,
A rzekący: "Panno, pełna jeś miłości!"
A ja pełna smutku i żałości;
Spróchniało we mnie ciało i moje wszytki kości.


Proścież Boga, wy miłe i żądne maciory,
By wam nad dziatakmi nie były takie to pozory,
Jele ja, nieboga, ninie dziś zeźrzała
Nad swym, nad miłym Synem krasnym,
Iż on cirpi męki, nie będąc w żadnej winie.


Nie mam ani będę mieć inego,
Jedno Ciebie, Synu, na krzyżu rozbitego.


Autor anonimowy, Lament świętokrzyski



Josephine Foster na koncercie w Chorzowie supportowała Andrew Birda. Wykonała utwory swoje, swojego zespołu Josephine Foster and the Supposed i wiersz Emily Dickinson. Było to dla mnie intensywne, acz dziwne przeżycie. Podróż wehikułem czasu z zepsutą skrzynią biegów. Z jednej strony po ponadgodzinnym koncercie czułem się psychicznie i fizycznie zmęczony, z drugiej - to nie było złe doświadczenie. Oczyszczający lament.


Setlista:

1. Second Sight
2. The Lap of Your Lust
3. Worried and Sorry
4. The Garden of Earthly Delights
5. I Love You and the Springtime Blues
6. A Thimble Full of Milk
7. My Life Has Stood a Loaded Gun
8. Don't Wait Mary Jane
9. Deathknell
10. Indelible Rainbows
11. All I Wanted Was the Moon
12. All the Leaves Are Gone
13. ??? (tytuł potrzebny / title needed)
14. Lullaby to All


Koncert do ściągnięcia stąd (download):
Josephine Foster Live at Ars Cameralis, Chorzow, Poland (19 Nov 2009)
mp3, 224kbps, 108,8MB
hasło (pass): hennwill
lossless version@dime


Przykazania:
Zajrzyj na majspejs Josephine Foster.
Kup oryginalną płytę.
Dziel się koncertem, ale nie wrzucaj go na inne serwery.
Nigdy, przenigdy nie pomyśl nawet o sprzedawaniu tego koncertu.

22.11.09

Grizzly Bear - Lost in Translation

EN → PL (ze strony Grizzly Bear)




PL → EN (tłumacz: Dr Google)

Z przyczyn niezależnych od artystów i organizatorów (wypadek autokaru), Grizzly Bear i St. Vincent nie będą mogli wystąpić w Polsce 22 listopada 2009. Bilety zachowują ważność - koncert odbędzie się w najbliższym możliwym terminie. Zagra za to Micah P. Hinson - wstęp wolny.

For reasons beyond the artists and organizers (bus accident), Grizzly Bear, and St. Vincent will not be able to occur in Poland, November 22, 2009. Tickets are valid - the concert will be held as soon as possible. Play for that Micah P. Hinson - free.

21.11.09

Andrew Bird w Chorzowie, czyli Boso, ale w ostrogach



↑ foto: forwardfluidmotion


Pięć miesięcy temu Andrew Bird koncertował z zespołem w Nowym Jorku. Tam byłem. Oprócz "swoich ludzi" miał też wtedy na trzy utwory parę osób z Calexico. Dźwięk był potężny. Teraz Andrew Bird zjechał na Śląsk, by wziąć udział w Ars Cameralis. Bardzo dosłownie potraktował nazwę festiwalu, bo pojawił się sam. W związku z tym musiał grać na wszystkim: na skrzypcach, gitarze, glockenspielu, grzechotkach. Do tego śpiewał i, co oczywiste w jego wypadku, gwizdał. Jak zwykle mylił się czasem, ale chyba nikomu to za bardzo nie przeszkadzało.

Na początku większości utworów musiał używać swoich pedałów do loopów i jakoś przeszkadzały mu w tym buty, więc szybko się ich pozbył i do końca koncertu poruszał się po scenie chorzowskiego Teatru Rozrywki w samych skarpetkach. Dużo mówił: o tym, skąd wzięły się pomysły na niektóre piosenki, o Ulicy Sezamkowej i historii z Wielką Literą I, o znajomych dżezmenach z Chicago, którzy opowiadali mu, że jedzie do raju. Sympatyczne to było, bez kokieterii koncertowej.

Występ musiał się podobać - nie było wyjścia. Solowe wykonania nie miały może takiego pałeru, jak te zespołowe, ale miały za to więcej uroku. Bardziej można było docenić talent kompozytorski Birda. Do sprawdzenia poniżej.


Setlista:

1. Carrion Suite
2. The Water Jet Cilice
3. Why?
4. Darkmatter
5. Tenuousness
6. Oh No
7. Effigy
8. Imitosis / Capital I (from Sesame Street)
9. Masterfade
10. Lusitania
11. Anonanimal
12. Scythian Empire

Encore:
13. Some of These Days (jazz standard by Shelton Brooks)
14. Weather Systems


Koncert do ściągnięcia stąd (download):
Andrew Bird Live at Ars Cameralis, Chorzow, Poland (19 Nov 2009)
mp3, 224kbps, 145,1MB
hasło (pass): hennwill
lossless version@dime


Przykazania:
Zajrzyj na stronę i majspejs Andrew Birda.
Kup oryginalną płytę.
Dziel się koncertem, ale nie wrzucaj go na inne serwery.
Nigdy, przenigdy nie pomyśl nawet o sprzedawaniu tego koncertu.

18.11.09

Ho Ho Ho



Jeszcze wczoraj nie przypuszczałbym, że popełnię jakiś wpis z piosenką tzw. świąteczną, a tym bardziej, że zrobię to miesiąc z okładem przed Świętami. Ale Bob Dylan tak mnie rozbawił, że muszę się swoim chichraniem podzielić.

Dodam jeszcze tylko, że Dylan pojawił się w klipie promującym płytę pierwszy raz od 1997 roku. Wtedy było to w Not Dark Yet z Time Out of Mind.

Must Be Santa wyreżyserował Nash Edgerton (grał ochroniarza #5 w Martix: Reaktywacja).

15.11.09

Plastelinki



Dzisiejszy wpis sponsoruje Carrefour: Plastelina 6 kolorów - 0,65 zł


1. Prowodyr: Grizzly Bear - Ready, Able (2009)



W roli głównej Hobo Clown - postać z 5-minutowego filmu autorki wideło - Allison Schulnik.
Btw. koncert Grizzly Bear w Katowicach już za tydzień (niedziela, 22/11, Jazz Club Hipnoza).


2. Protoplastuś: Frank Zappa - Baby Snakes (1979)

Protoplastuś w zakresie widełoklipu oczywiście, bo w kinie plastelina pojawiła się już 1908 roku. W swoim 166-minutowym (!!!) filmie, na który głównie składa się koncert z Palladium Theater w NYC, Zappa skorzystał z pomocy animatora - Bruce'a Bickforda.



Ciąg dalszy tu: część 2, część 3.


3. Propagator: Michael Jackson - Speed Demon (1987)

W Moonwalkerze znalazła się 10-minutowa sekwencja plastelinowa, stworzona przez najbardziej znanego chłopca od plasteliny - Willa Vintona.



Will Vinton wymodelował też w tym samym roku świńskie wideło Vanz Kant Danz. Śpiewa John Fogerty.


4. Prometeusz: Voo Voo - Bang Bang (2005)

Jeśli w Polsce było coś plastelinowego wcześniej, to przepraszam, nie dotarłem. Dla Voo Voo animowała Monika Kuczyniecka.



Monika zrobiła też ostatnio wideło Czesławowi - Ucieczka z wesołego miasteczka i dostała za nie nominację do Yach Film Festiwal 2009.

9.11.09

Bolo #31 - Bolo na wiecu

W części trzydziestej pierwszej Bolo ląduje na wiecu.
(klik by powiększyć)


Autorzy: Tomasz Niewiadomski, Tomasz Stawiszyński

A w następnym odcinku Bolo będzie mieć chętkę na kino.

6.11.09

Blok ma rok

Najwięcej osób trafiło tu dzięki dr. Google'owi, wpisując w wyszukiwarkę:
1. hennwill lub henwill lub hennessy lub sto innych wariantów pisowni
2. fejzbok
3. radiohead bootleg poznań lub radiohead poznań bootleg

Przez większość roku nie miałem konta na fejsbuku, a koncert Radiohead nie nagrał mi się.


Najciekawsze hasła, które podkręciły mi statystyki, to:
1. stream sex lub sex stream lub seks stream lub nastolatki stream lub animal stream lub seks z psem (reszty nie będę cytować)
2. żaba kermit
3. húllabbalabbalúú
4. esperal
5. rysunek krasnoludka

Żaba śpiewała w perełkach, Húllabbalabbalúú to tytuł utworu Mum, krasnoludek był w jednym z odcinków Bola, ale o esperalu nie przypominam sobie wpisu. Seks pewnie stąd, że o Asobi Seksu trochę pisałem. Ale skąd z psem?


Najwięcej osób ściągnęło koncert Faith No More z Open'era. To moje najgorsze nagranie w życiu.


Najwięcej osób zwiedziło blok 11 sierpnia 2009 - celem były wpisy o Off Festivalu z nagraniami koncertów The National i Tiny Vipers. Plik z tym drugim przez pół dnia był uszkodzony, raz jeszcze sorki.


Najczęściej zaglądali tu klienci Telekomunikacji Polskiej i UPC. Ulżyło mi, bo oznacza to, że sam sobie nie podkręciłem statystyk.


Prezenty przyjmuję na skrzynki.

4.11.09

Pustki na Offie, Pustki na płycie


↑ foto: Filip Styliński


Koncert Pustek na Offie był krótki - od tego zacznijmy. Za krótki. Takie reguły festiwali. Moje zdania będą więc też krótkie. Proste będą. Koncert dobry. Zapraszam do odsłuchu.


Setlista:

1. Żałobniki wynocha
2. Wesoły jestem
3. Nic do powiedzenia
4. Koniec kryzysu
5. Pomyłka
6. Czerwona fala
7. Wiersz o szukaniu
8. Parzydełko
9. Słabość chwilowa


Koncert do ściągnięcia stąd (download):
Pustki Live at Off Festival, Mysłowice, Poland (7 Aug 2009)
mp3, 224kbps, 75,4MB
hasło (pass): hennwill
lossless version@dime


Przykazania:
Zajrzyj na stronę i majspejs Pustek.
Kup oryginalną płytę.
Dziel się koncertem, ale nie wrzucaj go na inne serwery.
Nigdy, przenigdy nie pomyśl nawet o sprzedawaniu tego koncertu.



Trochę więcej słów będzie o nowej płycie Pustek, zatytułowanej Kalambury.

Traklista:

1. Trawa
2. Kalambury
3. Znój
4. Wiedza
5. Dłoń zanurzasz we śnie
6. Przekwitanie
7. Nieodwaga
8. Wesoły jestem
9. Jakżeż ja się uspokoję
10. Wiersz o szukaniu
11. Pożałuj mnie!
12. Notes


Zespołowi udało się zaangażować naprawdę wybitne grono doświadczonych tekściarzy: Wyspiański, Leśmian, Tuwim, Gajcy, Słonimski, Wawiłow... Jest też debiutant - Łukasiewicz. Poezja śpiewana, ale taka bez zadęcia, egzaltacji czy obciachu. Na swój Pustkowy sposób zespół mierzy się z wierszami mistrzów. Trawę znaliśmy wcześniej w wersji rozlazłej ze śpiewników ZHP, Pustki popychają rytmiczny sam w sobie tekst Tuwima w stronę transu. W moim ulubionym na płycie Notesie, poruszający wiersz Słonimskiego tak silnie wiąże się z kompozycją Basi Wrońskiej i Radka Łukasiewicza, iż mógłbym uwierzyć, że poeta pisał tekst do muzyki. Świetnie pasuje też tu Nosowska. Ma głos o większym dole w porównaniu z głosem Basi, co okazuje się w tym wypadku atutem piosenki. Z kolei Basia w Jakżeż ja się uspokoję swoją melancholią hipnotyzuje. W jej wykonaniu równie magicznie wypada dla mnie chyba jedynie Pies Ballad i romansów. Gościnnie obok Kasi Nosowskiej na płycie zaśpiewał Artur Rojek. Dostał mu się w przydziale tekst Radka Łukasiewicza Nieodwaga w parze z jedną z najciekawszych na płycie kompozycji. Rojek swoim wykonaniem to kolejny mocny punkt albumu. Zresztą całej płyty słucha się świetnie. Nie przyzwyczaję się tylko do Wiersza o szukaniu. Rozumiem, że zmiany w tekście były konieczne, by wyszła z tego piosenka, ale cóż - to już nie jest Gajcy i mam z tym problem.

Na koniec Wujek Dobra Rada: Nie szukaj tej płyty w dziale muzycznym Empiku, bo jak ja stracisz czas i nerwy. Wal do działu prasowego.

3.11.09

Kings of Convenience w Rzymie, czyli Do tańca i do różańca blisko

← foto: nott1op9

Kings of Convenience wydali nowy album - Declaration of Dependence i wyruszyli w trasę. W Polsce ich nie zobaczymy raczej, więc trzeba było pakować walizki i jechać w jakieś ciepłe miejsce. Rzym wydawał się idealny. Przy Via della Conciliazione, jednej z najbardziej kontrowersyjnych ulic miasta - Mussolini by podlizać się Kościołowi zniszczył dużą część pięknego Borgo i wytyczył między Zamkiem Świętego Anioła w Rzymie, a Placem Świętego Piotra w Watykanie Ulicę Pojednania (Konkordatu) - mieści się piękna sala koncertowa Auditorium Conciliazione, w której odbywają się głównie koncerty muzyki klasycznej. Tym razem klasyczne były gitary, fortepian, skrzypce i kontrabas.

Przez pierwszą część koncertu na scenie znajdował się sam norweski duet, czyli Erlend Øye i Eirik Glambek Bøe, a w drugiej dołączyły do nich kolejne dwie osoby - Davide Bertolini, który także produkuje płyty KoC i Tobias Hett. Najwięcej miejsca zajęły oczywiście utwory z nowej płyty, z kolei starsze czasem zaskakiwały aranżacjami. Momentami było densowo (Rule My World, I'd Rather Dance With You), częściej liryczno-ironicznie (cover The Smiths - Heaven Knows I'm Miserable Now).

Z gadek między utworami dowiedzieć się można było co nieco o rodzinie Erlenda i przyjaciołach zespołu, o tym, że kasłanie na koncercie karane jest śmiercią, o zakazie klaskania (niestety często łamanym). Sympatyczne z nich chopaki. Do tego dobrze stroją.


Setlista:
1. My Ship Isn't Pretty
2. 24-25
3. Me in You
4. Love Is No Big Truth
5. Second to Numb
6. Power of Not Knowing
7. Singing Softly to Me
8. The Girl From Back Then
9. Homesick
10. Know-How
11. Stay Out of Trouble
12. Mrs. Cold
13. Rule My World
14. Peacetime Resistance
15. Misread
16. Boat Behind

Encore:
17. I'd Rather Dance With You
18. Heaven Knows I'm Miserable Now (Erlend Øye Solo - The Smiths Cover)
19. Little Kids


Zespół wystąpił w składzie:
Erlend Øye - wokal, gitara, fortepian
Eirik Glambek Bøe - wokal, gitara

Davide Bertolini - kontrabas
Tobias Hett - skrzypce


Koncert do ściągnięcia stąd (download):
Kings of Convenience Live in Rome, Italy (28 Oct 2009)
mp3, 224kbps, 160,3MB
hasło (pass): hennwill
lossless version@dime


Przykazania:
Zajrzyj na stronę i majspejs Kings of Convenience.
Kup oryginalną płytę.
Dziel się koncertem, ale nie wrzucaj go na inne serwery.
Nigdy, przenigdy nie pomyśl nawet o sprzedawaniu tego koncertu.

2.11.09

Pogodno na Nowej Muzyce, czyli Finał

← foto pożyczone: Jarosław Talacha (ale z zupełnie innego koncertu)

Koncert Pogodno zainaugurował Nowej Muzyki dzień trzeci. Ten, który zaczął się od wiadomości o odwołaniu koncertu Dana Deacona. Godzina z Pogodno miała poprawić mi humor i tak się stało. Głównie z powodu konferansjerki. Z dzisiejszej perspektywy był to koncert historyczny, bo ostatni z Macukiem na pokładzie. Skład grupy wygląda teraz tak: Jacek Szymkiewicz (wokal i gitara), Marcin Dzidzia Zabrocki (keyboardy, sax i wokal), Paweł Osicki (perkusja i wokal) oraz Damian Pielka (bas i wokal).


Setlista:

1. Fenomeno
2. Zasilanie
3. Finał
4. Poganie
5. Na dwa
6. Keks
7. Uśmiech się
8. Rozpierdalacz
9. To nie nasza sprawa
10. Prezydent
11. Narkotyki
12. Pijak śmierdziuch
13. 3 chłopców


Koncert do ściągnięcia stąd (download):
Pogodno Live at Nowa Muzyka, Katowice, Poland (30 Aug 2009), alt.link
mp3, 224kbps, 105,9MB
hasło (pass): hennwill
lossless version soon@dime


Przykazania:
Zajrzyj na stronę i majspejs Pogodno.
Kup oryginalną płytę.
Dziel się koncertem, ale nie wrzucaj go na inne serwery.
Nigdy, przenigdy nie pomyśl nawet o sprzedawaniu tego koncertu.


TNX: Pawlon - ogromne dzięki za pomoc. Się chłop uparł i załatwił, co trzeba.


PS. Aktivist ogłosił nominacje do nagrody Nocne Marki 2009. Jeśli chcesz zagłosować na festiwal Nowa Muzyka, to wyślij SMS o treści AKT.NM.10 pod numer 7136 (złoty netto / złoty 22 gr z VAT). Szczegóły w lince.


Na koniec fragment wideło autorstwa Człowieka Kamery z moją wkładką dźwiękową.