30.3.09

Romantyczny Dylan

Pierwszy singiel [EDIT: to jednak nie będzie singiel, w każdym razie nie pierwszy] (Beyond Here Lies Nothin') z nowej płyty Boba Dylana (Together Through Life) już jest. Czuć powiew starości. Już tłumaczę, o co mi chodzi:

1. Instrumenty. Perkusja, hammond, bas, gitara, trąbka i akordeon. Wszystkie w doskonałej harmonii, skromnie, bez popisów. Na gitarze gra Mike Campbell (Tom Petty and the Heartbreakers), a na akordeonie David Hidalgo (Los Lobos i współpraca z milionem Wielkich).
2. Brzmienie. Nagranie brzmi jak klasyk z lat 50-tych (XX wieku oczywiście). Sam Dylan przyznaje, że chciał odtworzyć dźwięk starych płyt Chess Records czy Sun Records.
3. Tekst. "Oh well, I love you pretty baby / You're the only love I've ever known / Just as long as you stay with me / The whole world is my throne". Piosenka miłosna. Dylan dawno tak nie pisał.

Płyta wychodzi 27 kwietnia. Czekam.
A już w środę koncert w Berlinie. Wprawdzie na koncertach na razie brak nowych utworów, ale setlisty i tak bywają zaskakujące.

27.3.09

Howling Bells - Radio Wars (2009), czyli Rzecz wcale nie o mediach publicznych

Traklista:

1. Treasure Hunt
2. Cities Burning Down
3. It Ain't You
4. Nightingale
5. Let's Be Kids
6. Ms. Bell's Song / Radio Wars Theme
7. Golden Web
8. Into the Chaos
9. Digital Hearts
10. How Long
11. To L.A.

Druga płyta Australijczyków z Wielkiej Brytanii potwierdza, że potrafią oni pisać melodie. Potwierdza też, że Juanita Stein ma charakterystyczny, dobry wokal i nie waha się go używać. Potwierdza w końcu, że grupa ma wielki komercyjny potencjał. Gdyby U2 dziś tak grali, to nie byliby chłopcami do bicia dla indie wiary.

Howling Bells

Dawno nie słyszałem tak dobrego otwarcia płyty - Treasure Hunt daje lewym sierpowym w łeb i jesteśmy zamroczeni. Trudno się ocucić, bo eteryczny Cities Burning Down cios lekko poprawia. Potem przez kilka rund możemy odpocząć (Nightingale), rozmarzyć się (Let's Be Kids), nawet przysnąć (Ms. Bell's Song), ale tylko do Golden Web - tu po serii lewy prosty + prawy sierpowy padamy na deski. Szczęśliwi (może dla kogoś słuchanie Howling Bells to guilty pleasure, ale ja tam byłem szczęśliwy).

Żadna to wielka płyta. Ale dla mnie jest to kawał dobrego grania. Grania, które podczas słuchania rysuje banana na twarzy (mimo, że melancholia bije z tej muzyki na milę).

Bolo #11 - Bolo wciągany do sekty

W części jedenastej Bola wciągają do sekty.
(klik by powiększyć)


Autorzy: Tomasz Niewiadomski, Tomasz Stawiszyński

A za tydzień Bolo spotka Rudolfa Steinera. Macie trochę czasu, by nadrobić zaległości z antropozofii.

25.3.09

Perełka #7 - Play That Funky Music



Czy ktoś w ogóle pamięta, kto to grał? Grupa zwała się Wild Cherry, pochodziła z oh! Ohio, nagrała cztery płyty i w 1979 roku, po 9 latach działalności zakończyła żywot. Kawałek Play That Funky Music w 1976 sprzedał się na ponad 2 milionach singli, skosił platynę i został przebojem roku R&B. A szedł on tak:



Numer skowerował Vanilla Ice, ale nie będę go tu wklejał.

24.3.09

Jack Peñate apdejt #1

Do wszystkiego, co napisałem tutaj, dorzucam wideło do Tonight's Today, które ukazało się today.

20.3.09

Bolo #10 - Bolo na imprezie

Bolo powraca po ulropowej przerwie.
W części dziesiątej Bolo bawi na imprezie.
(klik by powiększyć)


Autorzy: Tomasz Niewiadomski, Tomasz Stawiszyński

A za tydzień Bolo będzie wciągany do sekty.

Julia Marcell - Koncert z Kolonii

Z Wiki:
Kolonia (niem. Köln, ang. Cologne) - czwarte co do wielkości miasto niemieckie i największe w Nadrenii Północnej-Westfalii, stolica Rejencji Kolonia. Leży na zachodzie Niemiec nad rzeką Ren. Kolonia jest najważniejszym gospodarczym, kulturalnym i historycznym miastem Nadrenii.
Jeśli organizujesz wycieczki do Kolonii - zgłoś się do mnie. Za drobną opłatą wstawię tu Twój link ;)

Jak już drzewiej pisałem, Julia Marcell 23 grudnia 2008 wystąpiła w Kolonii, w klubie Underground, w ramach programu telewizyjnego stacji WDR Rockpalast. Koncert został wyemitowany, niestety nie w całości.

Oto, co zmieściło się w programie:
1. Outer Space
2. Billy Elliot
3. Dancer
4. Wywiad z Julią
5. Storm
6. Carousel
7. Words Won't Save You
8. Night of the Living Dead

Koncert w wersji wideło ściągnąć można stąd:
Julia Marcell Live in Cologne (23 Dec 2008) part1, part2, part3, part4
avi (xvid), 640x368, MPEG Layer 3, stereo, 160kbps, 301,2MB, 34'55''
pass: hennwill

I jeszcze fragment z Jutuba:

17.3.09

Neko Case - Middle Cyclone (2009), czyli Jak ona pisze

Traklista:

1. This Tornado Loves You
2. The Next Time You Say "Forever"
3. People Got a Lotta Nerve
4. Polar Nettles
5. Vengeance Is Sleeping
6. Never Turn Your Back on Mother Earth
7. Middle Cyclone
8. Fever
9. Magpie to the Morning
10. I'm an Animal
11. Prison Girls
12. Don't Forget Me
13. The Pharaohs
14. Red Tide
15. Marais la nuit

Neko Case kroczy dobrą drogą. Trzy lata minęły od wydania Fox Confessor Brings the Flood - płyty, która może być benczmarkiem dla alt-country. Na nowym albumie - Middle Cyclone, Neko Case nagrała trudniejsze niż na poprzedniku piosenki. Trudniejsze przede wszystkim pod względem muzycznym, bo tekstowo jest słodko-krwawy constans. Do współpracy zaprosiła krewnych i znajomych królika czy też towarzystwo wzajemnej adoracji w składzie: M. Ward, wielki Garth Hudson z The Band, Sarah Harmer, członkowie The New Pornographers, Los Lobos, Calexico, The Sadies, Visqueen, Lilys oraz Giant Sand (Howe Gelb). Świetnie wypadają dwa covery - Nilssona Don't Forget Me i Sparksów Never Turn Your Back on Mother Earth (z kapitalnymi chórkami). Z dość spójnego klimatycznie zestawu utworów wybijają się Prison Girls, które mogłoby być kompozycją Badalamentiego i znaleźć się na ścieżce dźwiękowej nowego filmu Lyncha oraz zamykający album Marais la nuit (Nocny marsz) - nagranie odgłosów znad jeziora przy domu autorki. No i singlowy People Got a Lotta Nerve, ale singiel rządzi się swoimi prawami, a zgrzytu tu nie czuć.

PS1. W Stanach płyta zadebiutowała na trzecim miejscu Billboardu. W Polszcze pewnie się nie ukaże.
PS2. Fura na okładce to Mercury Cougar pierwszej generacji z roku 1968.

8.3.09

Pół litra z...

Jeden z głupszych wymysłów nietęgich umysłów. Dzień Kobiet. I znowu wokół będzie pełno o płci pięknej, o lepszych połowach, będą kwiatki i piękne życzenia. Tak, tego dnia kobiety stają się ludźmi. Są równe, no może prawie równe mężczyznom.

W związku z faktem, że obchodzę Dzień Kobiet codziennie, dziś lista dziesięciu dziewczyn, z którymi chętnie napiłbym się wódki dowolnego dnia:

1. PJ Harvey




2. Rykarda Parasol




3. Feist




4. Alice Russell




5. Karin Dreijer




6. Isobel Campbell




7. Neko Case




8. Juana Molina




9. Joan Wasser




10. Martha Wainwright




Tak, nie ma Julii Marcell, ale z nią chętnie napiłbym się piwa.

6.3.09

Bolo #9 - Bolo zadaje trudne pytania

W przerwie ulropowej Bolo zadaje trudne pytania.
(klik by powiększyć)


Autorzy: Tomasz Niewiadomski, Tomasz Stawiszyński