14.11.10

The National na Ars Cameralis, czyli Koledzy Prince'a



↑ foto: The National (Chorzów)


Po koncercie Laurie Anderson (do którego będę chciał jeszcze wrócić kiedyś może, nie wiem) to druga impreza tegorocznego Ars Cameralis, na którą wyruszyłem. The National i Midlake. Gdyby grali oddzielnie musiałbym jechać dwa razy, a tak udało się załatwić sprawę za jednym zamachem. Do Midlake też będę chciał jeszcze wrócić kiedyś może, nie wiem.

Tymczasem The National. Najmniejszy koncert, jaki grali od lat. Bilety zniknęły błyskawicznie, co osobom, dla których 'rano' zaczyna się około 11.00, będzie się jeszcze odbijać czkawką co najmniej do lutego (rozwijam myśl - zespół wraca do Polski w lutym na dwa koncerty: Kraków i Warszawa). Chorzowski Teatr Rozrywki to fajne miejsce, choć w organizacji koncertów rockowych przeszkadzają trochę krzesła. Z drugiej strony wokaliści, którzy lubią szwendać się między ludźmi, mogą łazić po oparciach. Napakowana widzami sala od trzeciego kawałka już na szczęście stała, więc siary przed gośćmi z zagranicy nie było.

Zespół jest w formie. Zagrał czadowy koncert złożony ze smutnych piosenek, a w przerwach zabawiał nas żartobliwymi gadkami o niczym (o bracie Matta - fanie metalu, o Prinsie - przyjacielu zespołu, o małej różnicy między Hiszpanami a Holendrami). Oprócz jazdy obowiązkowej tegorocznej trasy, czyli kawałków z High Violet i Boxera, usłyszeliśmy kilka kilerów z Alligatora, medley Available i Cardinal Song z Sad Songs for Dirty Lovers i specjalną improwizację w hołdzie Henrykowi Mikołajowi Góreckiemu.


Setlista była taka:

01 Runaway
02 Anyone's Ghost
03 Mistaken for Strangers
04 Bloodbuzz Ohio
05 Slow Show
06 Squalor Victoria
07 Afraid of Everyone
08 Available > Cardinal Song
09 Conversation 16
10 Sorrow
11 Apartment Story
12 Abel
13 Daughters of the Soho Riots
14 England
15 Fake Empire

Encore:
16 A Tribute to Henryk Mikolaj Górecki
17 Start a War
18 Mr. November
19 Terrible Love
20 Vanderlyle Crybaby Geeks (acoustic)


Koncert dzięki uprzejmości zespołu możecie znaleźć w ARCHIWUM The National. Zwykle w ciągu 2-3 dni pojawiają się tam także empetrójki.

9 komentarzy:

  1. o, pan żyje :) możemy się w takim razie spodziewać jakichś pamiątek z taurona w najbliższym czasie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kłopoty z czasem... Może wkrótce...

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki za The National, na to właśnie czekałam:) k.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja wdzięczność za udostępnienie tego materiału nie zna granic! To był jeden z najlepszych koncertów w moim życiu. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. mógłbyś przerobić flaka na empeczy? nie ogarniam tego formatu

    OdpowiedzUsuń
  6. gdyby zespół wyrażał zgodę na mp3 to sam by na tej stronie umieścił

    OdpowiedzUsuń
  7. @lucy - poszukaj w sieci darmowego softu do konwersji flaków na mp3, np. na peceta http://www.pazera-software.pl/products/audio-extractor/ (nie sprawdzałem go)
    @Anonim - jeśli nie ma zastrzeżenia dystrybucji wyłącznie bezstratnej, to na empetrójki przerabia tam automat. Widać się zaciął :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dziękuję za wskazówki. działa, działa :)

    OdpowiedzUsuń