Papież Benedykt XVI ostrzegł wczoraj przed teoriami społeczno-kulturowej tożsamości płci (gender theory), które mogą doprowadzić do "zniszczenia dzieła samego Boga". Rozgraniczają one kategorię płci biologicznej (ang. sex) od ukształtowanych bądź narzuconych kulturowo ról społecznych przypisanych płciom (gender). (...) Współczesna gender theory wpisuje się w relatywistyczny nurt postmodernizmu, który Benedykt XVI ostro zwalcza.Właściwie, to nawet 20 lat temu taki tekst trąciłby myszką. Bo ile razy można argumentować, że postmodernizm nie jest zagrożeniem dla religii. Tylko ciasne umysły doszukują się tu konkurencji. Jakiś czas temu wpadł mi na dysk ciekawy tekst traktujący o tym zagadnieniu. Więc z wygody, zamiast się rozpisywać, wolę go podlinkować. Artykuł profesora Pawła Czarneckiego "Czy jest możliwa religia w ponowoczesności i postmodernizmie?" znaleźć można na portalu psychologia.net.pl/
A ponieważ sam użyłem już w tym blogu terminu gender, to chyba dopiszę sobie w nagłówku ostrzeżenie, że blog nie jest polecany przez Benedykta XVI.
Z góry przepraszam wszystkich za przyciężką inaugurację roku 2009. Obiecuję poprawę, a "za pokutę" posłucham sobie Arki Noego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz