↑ fotomontaż na podstawie zdjęć alexiej
Ogłoszenie: Miały być cztery wrzuty, po jednej z każdego dnia openerowego, ale - ku uciesze i na życzenie szanownych czytaczy - będzie ich więcej
Krakałem parę miesięcy temu, że pewnie w Polsce ich nie zobaczymy, a tymczasem...
Wesołe chłopaki z Kings of Convenience grają swoją słodko-gorzką muzykę na Open'erze. Zapełniają namiot prawie po brzegi. Przeżywam szok. Nie dość, że pięknie zagrane, to jeszcze ludzie gotują grupie fantastyczne przyjęcie. Erlend z Eirikiem zaklinają publiczność: proszą, by nie klaskać - nie klaszczemy; proszą, by śpiewać refren - śpiewamy; proszą, by strzelać palcami - strzelamy. W drugiej części popisy na skrzypcach i kontrabasie dają dodatkowi goście koncertowi, z którymi KoC jeżdżą w trasę. Uradowany Włoch i powściągliwy Niemiec zgarniają megabrawa i też są w całości kupieni przez publikę. Kameralny koncert w namiocie pod koniec staje się dużą imprezą masową, jednak z zachowaniem odrobiny intymnego nastroju.
Setlista:
1. My Ship Isn't Pretty
2. Love Is No Big Truth
3. Cayman Islands
4. I Don't Know What I Can Save You From
5. Me in You
6. 24-25
7. Singing Softly to Me
8. The Girl From Back Then
9. Mrs. Cold
10. Homesick
11. Stay out of Trouble
12. Peacetime Resistance
13. Boat Behind
14. Misread
15. I'd Rather Dance With You
Zespół:
Erlend Øye - wokal, gitara, fortepian
Eirik Glambek Bøe - wokal, gitara
Davide Bertolini - kontrabas
Tobias Hett - skrzypce
Koncert do ściągnięcia stąd (download):
Kings of Convenience Live at Open'er Festival, Gdynia, Poland (4 Jul 2010)
mp3, 224kbps, 128,2MB
hasło (pass): hennwill
Przykazania:
Zajrzyj na stronę i majspejs Kings of Convenience.
Kup oryginalną płytę.
Dziel się koncertem, ale nie wrzucaj go na inne serwery.
Nigdy, przenigdy nie pomyśl nawet o sprzedawaniu tego koncertu.
skaczę z radości! dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuńcudownie, cudownie, najlepieeej! wielkie dzięki! fantastycznie, że będzie jeszcze więcej! amerykański Pearl Jam albo Dead Weather, hm? szkoda, że tylko jeden z Europy - możliwości bardzo wiele, ale mam nadzieję, że będzie to Klaxons albo Wild Beasts. dzięki, dzięki!
OdpowiedzUsuńnumer siedem "singing softly to me" przechodzi w "girl from back then" taki szczegół:) dziękować za nagranie <3
OdpowiedzUsuńdzięki:)
OdpowiedzUsuń@anonim - poprawione, dzięki. Znów przy cięciu nie zauważyłem przejścia...
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! Mam nadzieję, że doczekamy się PEarl Jam i Dead Weather :)
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie jeden zespół z Ameryki = PAVEMENT
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ!
OdpowiedzUsuńpavement!!!
OdpowiedzUsuńPavement brak. Żadne to pocieszenie, ale jest The Dead Weather.
OdpowiedzUsuńto ja ja własnymi raczkami robiłam baner Cayman Islands!
OdpowiedzUsuńO matko, matko! Ten koncert był najlepszy i teraz mogę sobie go posłuchać raz jeszcze! Szczęście prawdziwe!
OdpowiedzUsuńA Tricky? Znajdzie się lista utworów z tego koncertu? Proszęęę!
Pozdrawiam!:)
@anonim - pogratulować wypada :)
OdpowiedzUsuń@przecietna - Tricky'ego brak
nie miałem okazji zobaczyć, więc chociaż usłyszę. Wielkie dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńspoooko ,anonimowa dziewczyno, ktora stałaś pod moim banerem - ciesze się, że sprawiłam Ci radość, przyciagajac jego uwage do nas:D i że pomogłyście mi go zawiesić! pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńTen bootleg to było jedno z moich marzeń :) Ogromne dzięki!
OdpowiedzUsuńDzięki. Mega zajebisty bootleg. Świetna jakość. Jestem pod wrażeniem. I w ogóle super atmosfera... Aż chce się słuchać. Oba kciuki w górę :).
OdpowiedzUsuń