Uwaga, country! - powinien brzmieć nagłówek. Tak, wiem, to już było. I pewnie jeszcze nieraz będzie.
Tym razem ikona country - Dolly Parton we wczesnym, bardzo wczesnym utworze. "Don't Drop Out" pochodzi ze strony B singla "Control Yourself" z 1966 roku. Tak naprawdę, to nie jest klasikal kantry. Dolly dopiero jakiś czas później dosiadła konia.
A mnie, całkiem przypadkowo, taka Dolly Parton dziś dopadła - w duecie ze Slyem.
OdpowiedzUsuńJezz, na tym to dopiero powinni pisać wołami (WOŁAMI!) ostrzeżenie "Słuchanie albo uszkodzenie uszu - wybór należy do ciebie.
:D
Kolejna rzecz, której nie potrafi robić Sly :)
OdpowiedzUsuńHenny
OdpowiedzUsuńnie działają komenty pod podsumowaniem własnym. A chciałem cię szyderczo wyśmiać:P