17.8.09

Lamb w Warszawie, czyli Milczenie owiec przerwane

Ja wiem, że wiele osób na hasło trip hop reaguje uśmieszkiem. Przestarzały, nie wytrzymał próby czasu, trąci myszką i inne podobne określenia padają przy okazji wspominania tego gatunku. Ale nic mi to nie robi - pierwszy raz do Polski przyjechała formacja Lamb i chciałem zobaczyć ją w akcji. Od pięciu lat nie koncertowali, ostatnią płytę wydali w 2003, nie mają nowego materiału, więc nic innego, tylko debestof się szykowało. Ale całkiem na łatwiznę nie poszli, bo aranżacje nowe przygotowali.

W Palladium zjawiło się sporo osób, ale z kupnem biletów przed koncertem problemu nie było. Na scenę zstąpiły trzy osoby - oprócz trzonu grupy, czyli Andy'ego Barlowa i Lou Rhodes, obecny był też basista - Jon Thorne. Zestaw utworów mocny. Układ odważny (no bo jak inaczej nazwać to, że największy przebój, czyli Gabriel poszedł dość wcześnie). Forma szczytowa. Któryś już raz w tym roku miałem na koncercie poczucie, że artyści byli oszołomieni atmosferą stworzoną przez publiczność i dali koncert życia. Jon był w ekstazie, Andy rzucał się po scenie wrzeszcząc raz po raz Łorsoł, a Lou momentami nie kryła wzruszenia. Nie przepadam za egzaltacją, więc nie płakałem na Gabrielu, ale ciary były (na Góreckim zresztą też).

Lamb in palladium Warsaw

Setlista wyglądała tak:

[APDEJT z 10/09/2009 - tnx Mr_J.]



czyli:

1. Darkness
2. Little Things
3. Heaven
4. All in Your Hands
5. Lusty
6. Gabriel
7. Trans Fatty Acid
8. Angelica
9. What Sound
10. God Bless
11. Gorecki
12. One

Encore 1:
13. Lullaby
14. Bonfire

Encore 2:
15. Cotton Wool


Koncert do ściągnięcia stąd (download):
Lamb Live at Palladium, Warsaw, Poland (14 Aug 2009)
mp3, 224kbps, 143,1MB
hasło (pass): hennwill
lossless version@dime


Przykazania:
Zajrzyj na majspejs Lamb.
Kup oryginalną płytę.
Dziel się koncertem, ale nie wrzucaj go na inne serwery.
Nigdy, przenigdy nie pomyśl nawet o sprzedawaniu tego koncertu.

10 komentarzy:

  1. może i nie wytrzymał próby czasu ale trip-hop jest moim ulubionym gatunkiem muzycznym :D

    OdpowiedzUsuń
  2. "Darkness" na wejście powalające. Nie słyszałem w tym roku nic lepszego na żywo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy komuś jeszcze wyskakuje błąd "Error: Bad Referrer"?

    OdpowiedzUsuń
  4. @cloudi - już powinno być ok. Było zamieszanie przy przeparkowywaniu domeny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kto tak mówi o trip-hopie?!
    To absolutnie "moja" muzyka. Jest w niej mnóstwo przestrzeni, a ta po prostu nie może przebrzmieć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. @KalaHari - obiecałem nie zdradzać nazwisk, ale są znaczące ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi niczego nie obiecywałeś - możesz mówić ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Było wspaniale, naprawdę mocny koncert.

    OdpowiedzUsuń
  9. THANKS SO MUCH FOR SHARING THIS.. CHEERS FROM ITALY

    OdpowiedzUsuń
  10. Great concert and great sound !
    thanx a lot
    fp

    OdpowiedzUsuń