5.8.09

Junior Boys we Wrocławiu, czyli Nowa płyta, Nowe Horyzonty

Pół godziny przed 22:00 lunęło. Miałem szczęście, bo stałem pod dachem. Nie miałem szczęścia, bo piłem okropne piwo (to jakaś norma, że sponsor daje na imprezę sort dużo gorszy od tego, jaki można znaleźć w pierwszym lepszym pubie).
Chwilę po 22:00 otwarto wrota i wpuszczono nas do budynku Arsenału. Komunikat brzmiał - pada, niebezpiecznie, koncert nie jest odwołany, ale przełożony, czekamy. Chodziło o to, że na dziedzińcu była wprawdzie konstrukcja z zadaszeniem, ale przy mocnym deszczu woda mogła zrobić jej (i nam) kuku. Po paru minutach wpuszczono nas przed scenę, ostrzegając jednak, że koncert może być w każdej chwili przerwany. A wtedy bez paniki mieliśmy się kierować do wyjść.
Bla bla bla. Minęła godzina od planowanego czasu rozpoczęcia imprezy, gdy na mokrą scenę z mokrymi instrumentami weszła trójka facetów. Jeden z papierosem, drugi z pałkami, a trzeci z brzuszkiem.

double

Junior Boys. Byłem na ich koncercie w CDQ dwa lata temu i bardzo mi się podobało. Zastanawiałem się, jak wypadną teraz, bo nowa płyta jest jedną z lepszych rzeczy, jakie słyszałem w tym roku. I nie żałuję, że tłukłem się ponad pięć godzin pociągiem w jedną stronę, by zobaczyć ledwie ponadgodzinny koncert. Nowe numery zabrzmiały kapitalnie, a starsze, z finałowym mocno rozbudowanym Under the Sun na czele, oczko lepiej od kapitalnie. Tylko Teach Me How to Fight żal. Wywoływanie duchów nie pomogło... Może za trzecim razem się uda.


Setlista prezentowała się tak:

1. Hazel
2. Parallel Lines
3. The Equalizer
4. Double Shadow
5. Work
6. Count Souvenirs
7. Birthday
8. Bits & Pieces
9. The Animator
10. In the Morning

Encore:
11. Under the Sun


Koncert do ściągnięcia stąd (download):
Junior Boys Live in Wrocław, Poland (2 Aug 2009)
mp3, 224kbps, 119,8MB
hasło (pass): hennwill
lossless version@dime

3 komentarze:

  1. Dziękuję dziękuję dziękuję!
    (chyba słychać, że mnie nie było)
    //freciak

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna relacja, rowniez nie zaluje tych godzin w pociagu

    OdpowiedzUsuń