Dnia pierwszego wystąpiła Lou Rhodes (ta z Lamb) i zagrała koncert lepszy niż jakakolwiek jej solowa płyta. Wniosek: płyty powinna nagrywać na koncertach. Na kontrabasie grał Jon Thorne - ten sam, który tak szalał w Palladium z Lamb.
Dnia drugiego dla tych, którzy rozszyfrowali skrót PBE, zaczęło się od mocnego koncertu Tymona z Polish Brass Ensemble. Na dużej czadu dali też ludzie przed debiutem, czyli Three Trapped Tigers (więcej wkrótce). Potem na scenę wjechała scenografia Jaga Jazzist i poleciał koncert podsumowujący tegoroczną trasę - jak zwykle rolę MC pełnił Martin Horntveth, który równie dobrze czułby się pewnie tego dnia w Spodku na Kornie. Na finał na głównej pojawił się Bonobo ze znaczącym towarzyszeniem Andrei Triany.
Dnia trzeciego koncertu Pink Freud wysłuchałem z okna hotelu - brzmiało bardzo bardzo, Kampu! ze strefy z grzanym winem (mróz sięgał 10 st. C), za to Dub Mafii już spod sceny. Znów potwierdza się sentencja Maklakiewicza lub Himilsbacha z Jak to się robi, że Czarny na śniegu się sprawdza (więcej wkrótce).
Prefuse 73 grał gęsto, a Moderat długo i dobrze, ale ja w międzyczasie chciałem sobie zerknąć na Gonjasufi. Koleś programowo gdy zaczynała się jakaś zabawa to kończył numer, więc jak na tę porę klimat mi ogólnie nie podpasował i udałem się na zasłużony odpoczynek.
Dnia czwartego w Szybie Wilson wystąpi Prefuse 73 z Aukso Orchestra.
Czy coś się pojawi w formie do słuchania ? Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA to koniec już bootlegów z Offa? Przepraszam, ze tak się dopytuję niecierpliwie, ale bardzo zależało mi na The Horrors, szkoda, ze sie nie pojawili.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Grzesiek
Czy coś się pojawi w formie do słuchania? [2] pokładam w tym miejscu całą nadzieję!
OdpowiedzUsuń@Anonim&Ver - pojawi. Ale jeśli artysty klepną jakość i wyrzucę z dysków całego Offa. I tak zgrabnie przechodzę do...
OdpowiedzUsuń@Grzesiek - jeszcze będą, ale nie wiem na 100% ile i jakie. The Horrors nie będzie - brak zgody.
dziękujemy! :)offerta muffinkowa wciąż aktualna, uzupełniona o bonobo, nosaj thing i kidkanevil ;>
OdpowiedzUsuńA czy są szanse na Mew :)?
OdpowiedzUsuńAlbo Flaming Lips?
OdpowiedzUsuńalbo Tunng <3 drugi po Tallest Manie koncert Offa
OdpowiedzUsuńa jest coś z tej listy: basinski, fennesz, zs, mouse on mars, toro y moi, niwea, tune-yards, tindersticks?
OdpowiedzUsuńmoże, nie, nie, nie, tak, nie, nie, nie, nie, może, może, nie, nie, nie
OdpowiedzUsuńa The Raveonettes albo Nathalie and The Loners jak już jesteśmy tacy dokładni?
OdpowiedzUsuńMoże, tak. I dość już tego ;)
OdpowiedzUsuńwśród czytelników uchodzisz za Świętego Mikołaja, więc nic dziwnego, że każdy ma swoje życzenia ;) dorzucę więc i swoją listę - lachowicz, cieślak z księżniczkami, damon and naomi. anything? :)
OdpowiedzUsuńA coś z przyszłorocznego już masz? Sufjan może?
OdpowiedzUsuńSufjan czeka na klepnięcie, narzekał coś na brak dołów i że nie słychać za dobrze nowych instrumentów, które znalazł na Kole - pierdziela i suki.
OdpowiedzUsuń