13.7.09
David Byrne w Słowenii, czyli Tak było w Laibach, a jak będzie w Warszawie?
Lublana jest małym miastem. W ciągu dwóch dni pobytu na Davida Byrne'a wpadłem aż trzy razy. Miał dzień wolny, więc zwiedzał. W hotelu z mapą planował, gdzie pójść i mobilizował ekipę do wcześniejszego wyjścia.
Dziś David Byrne wystąpi w Warszawie. Program pewnie niewiele będzie się różnić od lublańskiego - można oczekiwać utworów z dwóch płyt Byrne & Eno oraz z trzech Talking Heads & Eno. Bonusem jest Burning Down the House i bywa Road to Nowhere. Są aż trzy bisy, więc nie wychodźcie z koncertu przez Everything That Happens.
Setlista słoweńska (dziękuję zdobywcy setlisty za przytrzymanie kartki i umożliwienie zrobienia zdjęcia):
czyli tekstowo:
1. Strange Overtones
2. I Zimbra
3. One Fine Day
4. Help Me Somebody
5. Houses in Motion
6. My Big Nurse
7. My Big Hands (Fall Through the Cracks)
8. Heaven
9. Air
10. Home
11. Life Is Long
12. Cross-eyed and Painless
13. Born Under Punches (The Heat Goes On)
14. Once in a Lifetime
15. Life During Wartime
16. I Feel My Stuff
Encore 1:
17. Take Me to the River
18. The Great Curve
Encore 2:
19. Road to Nowhere
20. Burning Down the House
Encore 3:
21. Everything That Happens
Uwaga taka: w Home popsuł się keyboard, a w Take Me to the River gitara Byrne'a.
Koncert do ściągnięcia stąd (download):
David Byrne Live at Križanke, Ljubljana, Slovenia (10 Jul 2009)
mp3, 192kbps, 171,6MB
hasło (pass): hennwill
lossless version@dime
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jestem tam!
OdpowiedzUsuńDwa niezależne źródła doniosły właśnie, że w Warszawie było zacnie.
OdpowiedzUsuńA trzecie źródło donosi, że Davido w falbanach na "Burning Down..." był giiiiiiites!
OdpowiedzUsuń@Ole - nie chciałem pisać o spódniczkach, żeby nie zepsuć efektu :)
OdpowiedzUsuńCzy tancerze jeździli na krzesłach?
Czy David miał jakąś konferansjerkę?
Czy było Road to Nowhere?
ad 1 Nie
OdpowiedzUsuńad 2 Tak
ad 3 Tak
:]
Było bardzo dobrze! Więcej u siebie napiszę ;p
Ejże, Kala... ;)
OdpowiedzUsuń1 Tak (nie pamiętam, przy którym numerze, ale tak)
2 W sensie, czy miał na scenie osobną zapowiadaczkę? Nie. W sensie, że on sobie za konferansjera robił? Tak, gadał ;)
3 Tak
Gorąco było - obrzękłe klaskaniem prawice, tupot (chciałoby się napisać białych) stóp, co go dopingowały do powrotu na scenę i grania, i takie tam atrakcje. Z nagłośnieniem raczej bez kłopotów (nie wiem, jak z tyłu, ja dobrze słyszałam stojąc z dwa metry od sceny). Au, się nawet nie spodziewałam, że aż tak gorąco będzie.
o pardą ad 1, faktycznie mogłam przeoczyć - wychodziłam przecież sobie posmarkać "/
OdpowiedzUsuńad1 - Bo się tak zastanawiałem, czy w Stodole się pomieszczą z tą choreografią.
OdpowiedzUsuńKalaHari - jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc. Kawa w drodze ;)
Przekażę podziękowania odpowiedniej osobie :) Ale kawę nie! ;)
OdpowiedzUsuń